Wystawa Katarzyny Bielec - fotografie: "twarze- maski" 9.03.2017, Kraków

Zapraszamy na wystawę fotograficzną - Fotografie Katarzyny Bielec "twarze maski". Wernisaż odbędzie się  w czwartek 9 marca o godz. 18:00 w Bibliotece Kraków – Filia nr 22, ul. Sienkiewicza 2, natomiast samą ekspozycję można podziwiać do 28 kwietnia 2017 roku.

 fotografia wystawa wernisaż katarzyna bielec dom fotografii i malarstwa plakat

Twarze - maski

Temat twarzy – maski fascynował mnie od dawna, jest to pierwszy cykl fotograficzny,  nad którym rozpoczęłam pracę tuż po ukończeniu Akademii Sztuk Pięknych.  Prace nad nim trwały od 2006 roku aż po 2012. „Świat jest teatrem, aktorami ludzie, którzy kolejno wchodzą i znikają" ten cytat z Szekspira stał się jedną z najbardziej wyświechtanych metafor. Każdy z nas staje się aktorem w teatrze życia codziennego. Posiadamy w swoim repertuarze wiele wcieleń, gramy narzucone role, według scenariusza z przewidywalnym zakończeniem. Jesteśmy więźniami konwencji społecznych. Musimy ciągle coś udawać, by móc normalnie żyć. Manekin na moich fotografiach zajmuje miejsce człowieka, stanowi jego sztuczną kreację. Wyraża życie przez brak życia. Manekin to przedmiot pusty, atrapa, wieszak. Moje manekiny ukazują fragmenty ludzkiej tożsamości, imitują nas samych. Są istotami nie podatnymi na wpływy, całkowicie obojętne wobec wszystkiego co je otacza.

Wybrałam figury charakteryzujące się wyglądem możliwie najwierniej zbliżonym do naturalnego wyglądu człowieka. Twarze manekinów stają się garderobą ludzkich oblicz, gdzie możemy znaleźć i „ubrać” twarz na odpowiednią okoliczność. Najdoskonalszą maską jest twarz, która zupełnie naturalnie skrywa prawdziwe ludzkie oblicze. Pozwala nam przeistoczyć się w kogoś innego, doskonale kamuflując prawdziwe uczucia i zamiary.  Naprzeciw nas staje postać, w której jest coś imponującego; łudząco podobna do człowieka, a równocześnie nieskończenie obca, zimna, plastikowa i naga, mimo swego bogatego stroju; skryta poza szklaną barierą nie do przebycia. Twarze moich modeli nie są pozbawione ludzkich cech - ukazują emocje: raz radość, fałszywy śmiech, innym razem smutek. Na jednej z nich można wyczytać w oczach lęk, na innej zadumę i wyciszenie. Większość jest ubrana w makijaż, peruki, wspaniałe szaty.  Niektóre posiadają wyłącznie rysy twarzy, inne są łudząco realistyczne, że czasem naprawdę trudno dostrzec, iż nie widzimy przed oczyma prawdziwej istoty ludzkiej tylko jej imitację.

Niejednokrotnie te odpowiedniki człowieka, wydają się być bardziej żywe od ludzi oglądających wystawy sklepowe. Uświadamiają nam naszą omylność w postrzeganiu.  Kukły te nie mają wnętrza, lecz są jedynie maskami. Są skrępowane, pozbawione swobody, zastygłe w bezruchu w nienaturalnej pozie, schowane bezpiecznie za szklaną barierą witryny sklepowej – kruchą, transparentną powłoką separującą je od świata zewnętrznego.  Odbijamy się w nich. Patrzą na nas chłodnym spojrzeniem – oczu, których nigdy nie zamykają. Smutna jest egzystencja tych tworów, wykonanych na kształt człowieka. Ślicznie wystrojone mamią, wołają: „kupuj! ” same nie będąc na sprzedaż. Pozostaje mi tylko uśmiechnąć się zza obiektywu, kolejnej szklanej zasłony, do „twarzy – maski”, która patrzy na mnie uchylając swe skrywane oblicze, bo człowiek swoją prawdziwą twarz pokazuje tylko odbitą w lustrze.

Link do wydarzenia: Twarze - maski - wystawa fotografii Katarzyny Bielec
Katarzyna Bielec, Dom Fotografii i Malarstwa


Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj