Zaczęło się od uśmiechu, który towarzyszył przez cały dzień. Głównie Pannie Młodej, jednak jestem przekonana, że każdy z gości weselnych bawił się niesamowicie. Kasia i Paweł na ceremonię ślubu wybrali drewniany kościółek w rodzinnej miejscowości. Wybrali delikatne zdobienia na krzesłach w kościele, a Kasi bukiet zawierał trawę pampasową.
Kasia i Paweł na miejsce wesela wybrali nieco amerykańską formę. Ogromny biały namiot, który stoi przy zabytkowym dworze z XIX wieku. Stanowił on niezwykłe tło do kilku kadrów z mini sesji w dniu ślubu. Co ciekawe namiot jest mobilny! W skrócie, jak marzycie o weselu w plenerze taki namiot z pewnością będzie strzałem w 10!
Tekst i zdjęcia: Cztery Kadry,
www.czterykadry.pl