Toast na cześć Młodej Pary!

Przychodzi chwila, kiedy goście weselni mają wznieść toast. To odpowiedzialne zadanie można wykonać „śpiewająco”, prozaicznie albo... porównać przyszłe życie Pary Młodej do trunku, jakim wzniesiemy toast. Jak olśnić Parę Młodą, aby toast był zapamiętany i aby nie popełnić towarzyskiej gafy?

 

Kwestia zamążpójścia i ożenku to nie kwestia „zaraz wracam”. To przecież zobowiązanie, które oboje ludzi bierze na swoje barki zgodnie i solidarnie. Wesele ma być zwieńczeniem tego doniosłego wydarzenia. Dlatego warto poznać kilka zasad savoir vivre'u związanych z toastem, jaki wznoszą goście.

Najważniejsza zasada: nie trzymamy kieliszka w ręku podczas toastu. Choćby wino nam bardzo smakowało, nie zapominajmy, że w momencie wygłaszania mowy to adresat życzeń jest dla nas najważniejszy. Należy mu się szacunek – zatem wstajemy od stołu i patrzymy w stronę osoby, do której się zwracamy. Warto też pilnować, aby goście weselni w momencie wznoszenia toastu nie mieli pustych kieliszków. Przy czym – toast możemy spełnić wyłącznie winem albo szampanem! Osoby niepijące albo kierowcy mogą w tym momencie pić wino bezalkoholowe albo takiż szampan.

Inną zasadą jest to, że nie wstajemy podczas wznoszenia toastu. Robi to tylko osoba, która chce przemówić. Nie pijemy naszego wina podczas toastu, a po jego zakończeniu upijamy z kieliszka 1 łyk. Nie więcej.

Pierwszy, doniosły toast wznosi ojciec Panny Młodej. W toaście powinien powitać oficjalnie nowego członka rodziny, jakim staje się jego zięć. Ma na powitanie 3-5 minut, oczywiście im krócej i mniej kwieciście uhonoruje Pana Młodego, tym lepiej. A potem przekazuje głos, na tych samych zasadach, ojcu Pana Młodego albo samemu Panu Młodemu. Jeśli jest potrzeba, toast mogą wznieść seniorzy rodu z obu stron albo osoba wyznaczona przez Nowożeńców. Co można powiedzieć? Przede wszystkim należy podkreślać więzi łączące przemawiającego z Młodymi, wykazać się znajomością życia i osobowości odbiorcy toastu. Można to robić w sposób oryginalny – powiedzieć sentencję, odwołać się do przeszłości, kiedy odbiorca toastu jeszcze nie był w rodzinie. Liczy się humor, elokwencja i... konkret.

Na koniec warto pamiętać, że toast trzeba wznieść z wyczuciem momentu. Zwykle taka chwila nadchodzi w przerwie między posiłkami, choć ten najważniejszy toast następuje na początku wesela, tuż po powitaniu Pary Nowożeńców chlebem i solą.

www.winabezalkoholowe.pl

Oceń ten artykuł
(1 głos)

Skomentuj