Suknia ślubna dawniej i dziś

Ślub, od początku istnienia instytucji małżeństwa, nie był jedynie prywatnym wydarzeniem dwojga bliskich sobie ludzi. Często nie był nawet wynikiem ich osobistych decyzji, a o bliskość, jakkolwiek pojętą, postarać musieli się później. Był prawnie i religijnie usankcjonowaną umową dwóch łączących się rodzin, często o poważnych konsekwencjach ekonomiczno - politycznych.

W czasach kiedy kobieta nie mogła sama stanowić o swoim losie, i jej oficjalną rolą było służenie mężowi i macierzyństwo, głównie liczyła się jej atrakcyjność fizyczna, płodności status materialny. To właśnie miał podkreślać jej strój, urodę, kobiecość i rangę lub zamożność rodziny, z której pochodziła. To ważne wydarzenie podkreślała wyjątkowość stroju. Suknia ślubna była wykonywana z najpiękniejszych, najdroższych materiałów, zdobiona klejnotami, bogato haftowana . W bogatych rodzinach całe rzesze rzemieślników zatrudniane były do jej wykonania, krawcy, hafciarki, złotnicy. Suknia była tak droga, że często stanowiła pokaźną część posagu panny młodej. Jej forma na ogół odzwierciedlała tendencje, panujące w modzie, ale bardzo długo nie obowiązywał żaden konkretny kolor. W kulturze zachodniej tradycyjnie unikano czerni - jako symbolu żałoby i czerwieni, kojarzącej się z prostytucja. W Azji z kolei żywe odcienie czerwieni symbolizowały bogactwo i płodność.

Jako jedna z pierwszych, białą suknię wybrała Maria I Stuart, poślubiająca Franciszka II Walezjusza i bardzo długo jej wybór traktowany był jako zła wróżba, gdyż kolor ten w tamtym czasie we Francji, był oficjalnym kolorem żałobnym.
Biel stała się bardziej popularna po zaślubinach Wiktorii Hanowerskiej z księciem Albertem w 1840 roku.


Ta nowatorska wizja sukni ślubnej, dzięki fotografii, która obiegła świat, stała się inspiracja dla dalszych pokoleń. Z czasem biała suknia ślubna stała się symbolem szczęścia, czystości i niewinności.

Jak zmieniła się rola i forma sukni ślubnej w czasach współczesnych? W dalszym ciągu jest głównym elementem scenograficznym wydarzenia, które dla większości ludzi jest jednym z najważniejszych w życiu, Wciąż przywiązuje się do niej ogromna wagę. Jednak emancypacja kobiet, która nastąpiła w XX wieku sprawiła, że współczesne formy są bardziej różnorodne, uwalniają się od konwenansów. Coraz częściej są emanacja osobowości panny młodej, jej osobistych wyborów. Nikogo już nie szokuje panna młoda w spodniach, czy w krótkiej sukience. Biel bardziej odnosi się do tradycji, niż stojących za nią symboli. Kate Moss wyznała dziennikarzom, że marzy o czarnej lub purpurowej sukni ślubnej. Kobiety często rezygnują z welonu, bo albo uważają go za pretensjonalny dodatek lub mylnie interpretują go jako wyraz zachowanego do ślubu dziewictwa. Obecnie panujące tendencje w modzie dają tu, właściwie nieograniczone możliwości, a fantazja młodych przechodzi wszelkie wyobrażenia. Pewien Chińczyk postanowił przełamać nudny standard w modzie ślubnej i jednocześnie pobić rekord Guinnessa. Ufundował dla swojej przyszłej małżonki suknię z trenem, o długości 2160 m. Udekorowano go 9999 różami i 608 kryształkami, symbolizującymi ilość randek zakochanych. Rozwiniecie i ułożenie trenu zajęło 200 weselnikom 3 godziny.


Najdroższa suknia ślubna świata kosztuje kilkanaście milionów dolarów. Uszyta z najdroższych jedwabi i ozdobiona niezliczoną ilością diamentów wisi w sejfie firmy Renee Strausse for the Bride i czeka na swoją królową.

Autor: Dorota Dolińska

Oceń ten artykuł
(1 głos)

Skomentuj