"Coś starego, coś pożyczonego, coś nowego... "

"Dimonds are girls best friends" - śpiewała kiedyś Marlin Monroe. I miała rację! Ale mogą też stać się jej największymi wrogami.

Podobnie, jak każda biżuteria - niezależnie od tego, z czego jest wykonana.
Dlatego wybierając ją pamiętajmy zawsze o dwóch sprawach:
Ekskluzywna nie zawsze oznacza droga, droga nie zawsze oznacza ekskluzywna, a ilość biżuterii, w jaką się ubieramy, nie zawsze świadczy o naszej ekskluzywności.


Poszukując więc czegoś nowego, starego bądź pożyczonego do kreacji ślubnej nie odwiedzajmy tylko wielkich salonów firmowych i nie kupujmy "na kilogramy" wszystkiego, co tam znajdziemy. Wybierzmy się również do małych sklepików i galerii. Możemy w nich znaleźć bowiem niepowtarzalne i unikatowe egzemplarze, które doskonale podkreślą nasz charakter i - niezależnie od ceny, którą za nie zapłacimy - sprawią, że dosłownie i w przenośni zabłyśniemy w każdym towarzystwie.

W naszej sesji wykorzystaliśmy biżuterię z Galerii Iwony Kargol-Debickiej "2 Światy". Zaprzyjaźniona z nami jej właścicielka, nie tylko doskonale doradziła mi, jak wydobyć piękno tych małych dzieł sztuki, lecz również opowiedziała kilka historii z nimi związanych. A teraz my - ja i fotografik Ania Ciupryk - opowiadamy je Wam. A tak naprawdę - pozwalamy "im" opowiadać o sobie.

Jak najlepszym przyjaciołom...nie tylko dziewczyny.

Autor: Tomek Gąsienica-Józkowy

Fotografie ekspert portalu www.abcslubu.pl : Anna Ciupryk / www.anionam.com
Modelka: Marja Derżko / FASHION COLOR
Stylizacja: Tomasz Gąsienica – Józkowy / www.tomswardrobe.weebly.com
Postprodukcja: Dawid Żądło / www.dawidzadlo.deviantart.com
Produkcja: FASHION COLOR / www.fashioncolor.pl

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj