Zalety ślubu i wesela w późniejszym wieku

Wszyscy to znamy to stwierdzenie – ślub po dwudziestce, dzieci przed trzydziestką, bo inaczej zostaniesz starą panną do końca życia. Oczywiście, wiele osób "mieści" się w tych ramach wiekowych narzuconych przez społeczeństwo, są jednak i tacy, który z różnych przyczyn decydują się na zawarcie małżeństwa po trzydziestce a nawet po czterdziestce i nie ma w tym nic złego! Kiedy ludzie pytają, dlaczego nie jesteś jeszcze po ślubie, warto mieć gotową odpowiedź, dlatego wymieniamy 5 najczęstszych przyczyn późnego zamążpójścia – oto one!

Zdjęcie - Marcin Romański

Najpierw szkoła i praca, potem życie rodzinne

Wiele osób odpowiada, że najpierw pragną zdobyć porządny zawód i pozycje społeczną, a decyzję o małżeństwie odkładają na później. Wiele kierunków studiów oraz zawodów wiąże się z ogromną presją, przez którą trudno jest nawiązać długotrwałe relacje i związki, które będą w stanie przetrwać całe życie - studia medyczne, prawnicze, czy służby mundurowe są tego doskonałym przykładem. Nocne dyżury, bycie pod telefonem na każde wezwanie, czy wyrabianie nadgodzin w kancelarii prawnej nie sprzyjają udanemu pożyciu małżeńskiemu, więc część osób odkłada poważne zobowiązania i założenie rodziny do czasu, kiedy będą mogli nieco odpuścić i zwolnić tempo zawodowe. Oczywiście, zdarzają się wyrozumiali małżonkowie, którzy nie będą się złościć na swoją drugą połowę za to, że po raz trzeci w tygodniu nie zdąży do domu na obiad, jednak nie ma nic złego w tym, że ktoś woli poczekać z małżeństwem.

Dusza podróżnika nie pozwala Ci usiedzieć na miejscu

Pragnienie zwiedzania świata w pojedynkę jest dla Ciebie o wiele bardziej kuszące, niż ciągnięcie na ekspedycję w dorzecze Amazonki partnera i gromadki dzieci? To naturalne, więc nikt nie powinien mieć do Ciebie o to żalu. Wykorzystaj ten czas niezależności na wędrówki i zwiedzanie świata, pomieszkaj przez jakiś czas na różnych kontynentach, a kiedy poczujesz, że to już ten moment, na pewno spotkasz bratnią duszę, która będzie podzielała Twoje zamiłowanie do przygód i – kto wie? Może w kolejną podróż wyruszycie już we dwójkę?

Nie znalazłaś jeszcze Tego Jedynego

W Twoim życiu było przynajmniej kilka poważnych związków, ale po jakimś czasie okazywało się, że to jednak "nie to" i nic w tym dziwnego – są wśród nas osoby, które szukają swojej drugiej połowy przez całe życie. Teraz bliżej Ci do półwiecza niż do dwudziestki i w końcu czujesz, że to właśnie "to"? Cudownie, widać to znak, że warto było czekać i wciąż poszukiwać. Pamiętaj, że nigdy nie jest za późno i nie można być za starym, aby spotkać drugą połowę i chcieć z nią być do końca życia.

Dajesz małżeństwu "drugą szansę"

Być może uległaś presji otoczenia i wzięłaś ślub w młodym wieku, nie będąc w pełni świadomą obowiązków, z jakimi wiąże się małżeństwo i tak naprawdę nie byłaś na nie gotowa? Takie sytuacje się zdarzają, w obecnych czasach rozwód to nie wyrok. Nawet jeśli początkowo odczuwałaś zniechęcenie do instytucji małżeństwa, to kiedy na swojej drodze spotkasz w końcu Tego Jedynego, bardzo możliwe, że zaryzykujesz drugie podejście do ślubu i małżeństwa.

Wciąż odkrywasz siebie

... nie ma nic złego w poszukiwaniu swojej tożsamości, naprawdę! Będąc w związku w wieku lat dwudziestu myślałaś o Was w kategorii jedności – będąc singlem, starałaś się odnaleźć jako jednostka, ocenić, co tak naprawdę lubisz robić w wolnym czasie, jakiej muzyki lubisz słuchać i najważniejsze – kim po prostu jesteś. Dlatego nie pozwól, aby presja społeczna, gadania mam i cioć o byciu starą panną po 30-tce zmieniły Ciebie i zmusiły Cię do decyzji, jakiej później będziesz żałować przez całe życie. Kiedy będziesz gotowa i poczujesz, że to ten czas, znajdziesz kogoś, z kim będziesz chciała spędzić resztę swojego życia, a wizja ślubu i małżeństwa nie będzie brzmiała jak wyrok dożywocia.

Tekst: Redakcja abcslubu.pl

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj