Wyjątkowa biżuteria ślubna - wywiad z Iwoną Gaudy, projektantką i założycielką firmy Koronki Iwogg

Zawsze zastanawiamy się, kto stoi za najpiękniejszymi projektami biżuterii. Niektóre błyskotki wyglądają wręcz jak małe dziełka sztuki, są misterne i starannie wykonane, bardzo często wykonywane ręcznie, tak jak Koronki Iwogg. Oszałamiająca biżuteria tkana z delikatnych, srebrnych drucików wymaga nie lada poświęcenia i cierpliwości. Skąd u projektantki pomysł, zapał i inspiracje? Zaraz wszystkiego się dowiecie. Poprosiłyśmy Panią Iwonę, by przybliżyła nam nie tylko świat swoich koronek, ale też samą siebie. Zawsze jesteśmy ciekawe, co popycha twórców do rozpoczęcia artystycznej przygody i, przede wszystkim, skąd czerpią inspiracje! Przed Wami krótki wywiad z samą zainteresowaną - założycielką i projektantką biżuterii - Koronki Iwogg, Panią Iwoną Gaudy.

bizuteria slubna, koronki slubne

Jak zaczęła się Pani przygoda z biżuterią i skąd taki pomysł na życie?

Jak zaczęła się moja przygoda z biżuterią? Prozaicznie, jak w wielu przypadkach. :) Dawno temu miałam okazję spotkać osobę, która zajmowała się rękodziełem. Prezentowała samodzielnie zrobione kolczyki na zorganizowanym spotkaniu dla grupy kobiet. Mimo ogromnej prostoty wykonania, (co wiem teraz ;)) zachwyciły mnie. Zaczęłam się zastanawiać, czy dałabym radę wykonać takie kolczyki. Robótki ręcznie nie były mi nigdy obce, dzięki mojej mamie umiem robić na drutach, szyć i haftować (nie przepadam za tym), a co najważniejsze - szydełkować. Rodzinną anegdotą jest, że nauczyłam się czytać, aby przeczytać instrukcje wzoru do zrobienia na drutach. ;)

Jako, że uparta ze mnie dusza, nie odpuściłam tematu samodzielnie tworzonej biżuterii. Internet okazał się niesamowicie przydatnym i pomocnym źródłem informacji. Odnalazłam portal, na którym można było dowiedzieć się, jak zacząć, skąd dostać potrzebne materiały. Zamówiłam pierwsze koraliki, szpilki i linki. W mężowej skrzynce z narzędziami znalazłam niezbędne narzędzia i spróbowałam pierwszy raz, potem drugi, trzeci i... wciągnęło mnie. Tworzyłam i próbowałam różnych rzeczy, testowałam i bawiłam się biżuterią. Zachwyt rodziny nie był niczym nowym. ;) Różne prace ręczne wychodziły spod moich rąk, łącznie z kapeluszami dla moich lalek za młodych lat.
Zdecydowałam się pokazać moje twory przyjaciółkom i koleżankom. Spodobały się, co zmotywowało mnie do dalszej twórczości.
Po jakimś czasie, proste połączenia przestały mi wystarczać. Próbowałam odnaleźć swoją drogę w świecie ręcznie robionej biżuterii i tak zaczęły swoje życie Koronki Iwogg- srebrne koronki utkane na szydełku z cienkiego jak włos srebrnego drutu.

Skąd czerpie Pani inspiracje do swoich projektów?

Inspiracją może być wszystko- czasem jest to kamień, który "mówi" do mnie, element sukni ślubnej, zdanie, które napisze do mnie Panna Młoda... Trudno powiedzieć, skąd czerpię pomysły. Po prostu - przychodzą. :) Często wymagają dopracowania, rozmowy, podpowiedzi ze strony odbiorcy, poznania jego oczekiwań i potrzeb. Lubię słuchać moich klientek, lubię wiedzieć, czego potrzebują i oczekują.

Do jakich Panien Młodych i  klientek kieruje Pani swoją biżuterię?

Nie mam sprecyzowanej grupy, do której kieruję moją biżuterię. Myślę, że urok koronki jest raczej uniwersalny i ponadczasowy. Koronka potrafi się obronić i dopasować - tak uważam. Wszystko zależy od oczekiwań Panny Młodej.

Zauważyła Pani jakieś szczególne, wybijające się trendy w sezonie ślubnym 2018?

Rok 2018 to rok powrotu do natury, tak przynajmniej mi się wydaje. Królować będą zielenie, delikatne róże, klasyczne srebro, ponadczasowe złoto, raczej spokojne barwy z minimalną ilością błysku. Klimat rustykalny, vintage i boho jak i klimaty "elfickie", bajkowe na ślubach będą często obecne. Zdecydowanie, koronki bronią się w tych trendach.

Wywiadu udzieliła: Iwona Gaudy, właścicielka i projektantka marki Koronki Iwogg
www.iwogg.pl

Oceń ten artykuł
(1 głos)

Skomentuj