Sponsoring ślubny. Sprawdź, co myśli o tym branża ślubna

Świat ślubów zalała chęć przygotowania wesel na bazie "sponsoringu". Co to jest sponsoring ślubny?

To zupełnie nowe zjawisko, gdzie Pary Młode zwracają się do usługodawców o zrealizowanie usług w formie non-profit. W zamian za to, Pary Młode zobowiązują się do reklamy firm na swoim weselu.
Ponieważ to dość kontrowersyjna sprawa, a wykonawcy mają do tego różny stosunek. Zapytaliśmy kilku z nich co o tym myślą.

Pytania brzmiały:
1. Jakie jest Wasze nastawienie do sponsoringu ślubnego?
2. Czy warto wchodzić w temat sponsoringu? Czy to rzecz przynosząca korzyści?

Grupa - Konsultanci Ślubni

"Myślę, że podejmą go specyficzne osoby, które i tak nie wydadzą zbyt dużo pieniędzy na wesele czyli typy, które korzystają z okazji, grupona itd. Prawdopodobnie też mają takich znajomych:) Myślę, że trochę firm na początku się skusi natomiast zwrot nie będzie z tego wielki. Małe firmy tego nie udźwigną, a duże - no cóż mogą spróbować na zasadzie '"et's get fun". Nie mniej, sponsorowanie wesela, na którym będzie nawet 100 osób - to bardzo duże koszta, jak na pozyskanie potencjalnego klienta. Ze statystyk ocenia się, że na 100 osób - 10 się zainteresuje produktem, a 1 kupi. A z drugiej strony mała grupa docelowa. Wydajesz 10 tysięcy na reklamę, która dotrze do 100 osób.

A każdy z nas wie jak będąc na imprezach podchodzimy do odczytywania dłuuuugiej listy sponsorów:) Boje się bardziej, że to pójdzie w kierunku nagabywania podwykonawców, aby zasponsorowali swoją usługę - czyli zespół niech zagra, w zamian za reklamę; florysta niech zrobi dekoracje weselne, w zamian za możliwość rozdania wizytówek itd.

Zbyt dużo imprez sponsorowanych widziałam, aby uwierzyć, że to moi potencjalni klienci:)"

***

"Temat mi kompletnie nieznany. I zupełnie tego nie rozumiem. Jestem przeciw. Wszyscy ludzie uczciwie pracują, a za swoją pracę chcą uczciwej zapłaty."


Grupa - Biżuteria

"Temat jest według mnie mocno naciągany, porównałabym go do zjawiska "testowania" produktów przez bloggerki... Jeśli Para Młoda oczekuje sponsoringu, w zamian za reklamę, to skoro usługodawca jest w stanie dokładnie wycenić swoje usługi, z wyszczególnieniem składowych i wyjaśnieniem z czego dana kwota wynika, to Para Młoda proponująca sponsoring, powinna zapewnić potencjalny, kwalifikowany rynek docelowy dla usługodawcy. Potencjalny rynek, który odpowiadałby wartości danej usługi.
To jest proste do przeliczenia - stawki za reklamę są jawne i jasne w zależności od zasięgu reklamy. Wiadomo jest również, ile będzie gości weselnych i o jakim przekroju demograficznym. Jaki zasięg ma reklama na weselu, jaką ma skuteczność? Jaki procent gości stanowią pary przed ślubem? Jaka jest pewność, że kolejny "klient" z takiego wesela też nie zechce współpracy na zasadzie "sponsoringu"?
Zdecydowanie wolę tradycyjną formę rozliczenia - usługa za którą się płaci w złotówkach."


Grupa -  Floryści

"Uważam, że do bani taka reklama. Jak będą mieli zarekomendować, to i tak to zrobią :) Jakość kosztuje."

***

"Dla florysty biznes z tego żaden - chyba, że ktoś jest jakimś potentatem naftowym ;-) Trudno mi sobie wyobrazić, jakie miałaby taka reklama na weselu przynieść korzyści.
Dekoracje same w sobie, jeśli są atrakcyjnie skomponowane i przykuwające uwagę, stanowią "żywą" reklamę. Jeśli jest ktoś zainteresowany tak usługą w przyszłości, dowie się kto je zrealizował (znam to z autopsji :) Zadowoleni klienci sami chętnie przekazują rekomendacje. Tak więc, sponsoring weselny jest dla mnie zwykłym naciągactwem... Niestety coraz więcej jest cwaniackiego podejścia do drugiego człowieka i w takim procederze, moim zdaniem, to się również przejawia. Mało która osoba spoza branży, zdaje sobie sprawę, jak dużo pracy, koncepcyjnego myślenia i czasu trzeba poświecić na godziwą realizacje.
Jak często trzeba wstawać lub kłaść się w środku nocy (nie raz, nie spać wcale przez dwie doby), dźwigać ciężary, biegać kilometry po schodach, gimnastykować się w transporcie? Ile ręce muszą wykonać ruchów, ile się pokaleczyć, pobrudzić, zmęczyć, żeby wywołać zachwyt na twarzach Pary Młodych? Oczekiwanie, że ktoś to zrobi za darmo, nazywam po prostu cwaniactwem. Domyślam się, że żadna z par z takim pomysłem na wesele nie pracuje za darmo... Cokolwiek robi - otrzymuje za to wynagrodzenie... Florysta również. Oczywiście nikt nie musi się decydować na takie sponsorowane realizacje, jednakże sam pomysł wydaje mi się nie na miejscu... Jak to w ogóle brzmi? Sponsorowane wesele!? Rozumiem, że projektanci mody chętnie ofiarują sukienki gwiazdom i celebrytom, by na np. rozdaniu Oskarów w nich wystąpiły i równocześnie zaprezentowały kunszt, pomysł projektanta. Jest to właściwe medium do takich celów- zobaczy to ogromna rzesza ludzi i wielokrotnie w mediach zostanie to wspomniane. W rzeczywiści doskonały nośnik informacji o sponsorze - no taka reklamę, to ja rozumiem. Nasuwa się jednak pytanie czy ceremonia zaślubin czyli sacrum powinno być sprowadzane do kontekstu biznesowego...

***

"A swoją drogą, jak wygląda taka reklama? :) Co pół godziny jest blok reklamowy odczytywany przez wodzireja/DJ? Wędliny ufundowała firma Duda z Sosnowca - wstąpcie do nich po pyszny karczek wędzony dymem bez konserwantów oraz zadek wieprzka z beczki bez polifosforanów.... A suknię ślubną sponsoruje krawcowa Halina Korczyńska... I tak dalej co pół godziny? :)
A swoją drogą, kwiaty i dekoracje stanowią o prestiżu Pary Młodej i w pewnym sensie reszty weselników, wiec tym bardziej sponsoring jest tu grubo nie na miejscu bo, albo mnie nie stać na "glamoury" i robię coś delikatnego finansowo na co mnie stać, albo mnie stać i dekoracje są tego dowodem...


Grupa - Atrakcje Weselne

"Sponsoring ślubny pojmowany powinien być, jako reklama w czystej postaci. Z mojego wcześniejszego doświadczenia wynika, że działa, jeżeli odniesiona jest np. do małych wydawnictw lokalnych. Lokalne wydawnictwo dostarcza np. wierszowany tekst dla odczytania przez rodziców dla Państwa Młodych, dzięki temu wzrasta jego rozpoznawalność, ale ma to sens tylko gdy "reklamodawca" ma wgląd w profil gości (np. czy w większości są z okolic?).
Generalnie jednak jest to wyjątek potwierdzający regułę, osobiście nie zdecydowałbym się na taką formę reklamy, chyba że dla np. bliskich znajomych - wtedy zwiększyłbym lojalność stałych. klientów i sprawił przyjemność znajomemu, ewentualnie reklamował opcję cateringową.
Myślę, że jest to na tyle niszowe, że nie warto wchodzić w tę kwestię."


Grupa - Miejsce na wesele

"Co ja myślę o sponsoringu? Jak to mówią - punkt widzenia, zależny od miejsca siedzenia.
Z punktu widzenia Pary Młodej - oczywiście tak! Super opcja, żadnych kosztów.
Z punktu widzenia pracownika hotelu - jestem trochę na tak, jednak bardziej na nie.
Hotel nie jest instytucja charytatywna, jednakże sponsoring, który może rozwiązać jakiś problem społeczny np. może pomóc dzieciom z rodzin zagrożonych wykluczeniem społecznym czy jakaś inna forma pomocy, to oczywiście jestem na TAK. Nawet kilka razy! Ale jestem przeciwna sponsorowaniu wesela ;-(
Dla mnie to żadna forma reklamy. Poza tym jaki mamy kanał reklamowy? Branżowe czasopisma, strona hotelu, Facebook, Instagram czy z całym szacunkiem abcslubu ;-)) To miejsca w których już istniejemy.
A jaki jest koszt wesela? Weźmy dla przykładu zestaw najczęściej wybierany przez Parę Młodą, czyli cena 190 zł za osobę. Mnożąc to przez np. 100 weselnych gości mamy okrągłą sumę 19 000 zł. Za taka kwotę, możemy mieć mega kampanię internetową. Weźmy jeszcze pod uwagę, że przy opcji sponsoringu nikt nie ograniczy liczby zapraszanych gości. Ograniczeniem będzie tylko tak nieładnie mówiąc - "pojemność sali", więc i ten koszt może być wyższy
Skórka nie warta wyprawki."


Podsumowując idealny jest fakt - Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia.

A co Wy myślicie na ten temat?

Badania przeprowadziła: Redakcja abcslubu.pl

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj